Zabawki a zabawa
Urodziny, Dzień Dziecka, nagroda za wyniki w nauce czy za bycie dzielnym pacjentem – okazji do kupowania dzieciom kolejnych zabawek jest wiele a w każdym sklepie wybór jest ogromny. Tymczasem pomimo posiadania wielu różnorodnych zabawek – o których Tobie w dzieciństwie nawet się nie śniło – dziecko potrafi się w ich towarzystwie autentycznie nudzić. Co możesz z tym zrobić?
Nadmiar zabawek to sytuacja, która obecnie pojawia się już od narodzin dziecka. Zadomawia się jakaś nowa tradycja, że bliscy okazują swą radość wielkimi czy modnymi prezentami a i inni odwiedzający goście też czują się w obowiązku zaopatrzyć maluszka w jakiś gadżet. Bywa, że po pierwszych miesiącach życia zabawki nowonarodzonego zajmują więcej przestrzeni niż Twoje gadżety zbierane od lat. Sprawa komplikuje się wraz z kolejnymi urodzinami, odwiedzinami wujków, dziadków itd. A Ty masz kłopot, co z tym dobrobytem zrobić, jak go zmieścić w Waszej przestrzeni mieszkalnej. Większy problem ma jednak dziecko, które przy większej ilości zabawek nie wie w końcu, którą z nich wybrać, w co się bawić. A gdy nowe zabawki są mu często dostarczane, tym szybciej może się nudzić i nie doceniać wartości tego, co ma.
Ile zabawek potrzebuje dziecko?
Im mniej, tym lepiej. Zabawki wprawdzie są potrzebne i dobrze, że dzieci mają do nich dostęp, ale im ich więcej, tym większa szansa na to, że wcale nie pomogą w zabawie, a wręcz jej przeszkodzą.
Gdy dzieci nie są przebodźcowane, łatwiej wybierają ulubione zabawki, którymi bawią się regularnie i przez dłuższy czas. Dotyczy to tak maluszków, jak i tych starszych. Uwaga – gusta się zmieniają, ale Ty na pewno o tym wiesz, bo jesteś zaangażowanym tatą i znasz swoje dziecko, spędzasz czas z nim, a nie tylko obok niego. Wiesz zatem, że zabawka, która miesiąc temu była dla Twej pociechy hitem, dziś już odchodzi do lamusa. Ale też wiesz, że są i takie maskotki, zabawki, które stają się towarzyszem zabaw na całe dzieciństwo. Np. wiesz, że syn uwielbia drewniany samochodzik, który kupiłeś mu podczas rodzinnego wypadu do galerii a córka nie zaśnie bez niebieskiego misia od babci.
Ulubione zabawki dziecka to niekoniecznie te aktualnie modne, reklamowane czy technologicznie wyposażone. Często należą do nich najprostsze przedmioty bez elektroniki, takie jak pluszaki, lalki, klocki, proste pojazdy, wszelkie materiały plastyczne i artystyczne czy kuchenne miski.
Ważne jest tu poznawanie swego dziecka – co lubi, co go interesuje. Dzięki temu możesz dobrać zabawki w taki sposób, by pomagały w rozwijaniu pasji i talentów.
Powiedz: STOP
Sobie, rodzinie, gościom. Najpierw sam staraj się nie przesadzać z ilością kupowanych gadżetów. Zainwestuj w czas na zabawę z dzieckiem zamiast w zabawki dla dziecka. Zyska nie tylko Twój portfel, ale przede wszystkim Twoja relacja z dzieckiem.
Już na etapie, gdy urodzi się dziecko, możesz wszystkich odwiedzających z gratulacjami uprzedzić, że póki co najbardziej przydadzą się pieluszki, nie zabawki, których dziecko nie jest w stanie na razie nawet wziąć do rączki. Nie unikniesz jednak sytuacji, że na każdym etapie rozwoju dziecka różnego typu i jakości zabawki jednak zaczną się pojawiać i będzie ich coraz więcej (nawet jeśli Twój maluch potrafi szybko doprowadzać je do stanu nieużywalności). Wtedy przypominaj sobie i innym o zasadzie „lepiej mniej niż więcej”.
Od zabawek lepsza jest...
Jak jednak zmienić w dziecku przyzwyczajenie do otrzymywania coraz to nowszych zabawek? Pokaż mu, że od zabawek o wiele lepsza jest sama zabawa. Na pewno nie załatwi tego polecenie: „Idź się w coś pobaw”. Ale może pomóc pokazanie zabaw z Twego dzieciństwa.
A gdy chcesz nagrodzić, pocieszyć czy uhonorować swoje dziecko, nie musisz inwestować w kolejną zabawkę. Możesz zamiast tego wyjść z dzieckiem do kina czy na spacer, na lody, do zoo, na rowery, na plac zabaw, na rolki, na ryby, na basen... Zamiast pocieszać go kolejnym zestawem klocków, możesz zaproponować wspólne majsterkowanie, ulubioną rodzinną planszówkę, grę w piłkę, odwiedziny u dziadków, cioci, kuzyna, kolegi... Zamiast dawać nowy smartfon, możesz z dzieckiem wyruszyć pod namiot, na survivalową wyprawę, wybrać się do filharmonii, na mecz, do muzeum, przejechać się pociągiem... Na pewno możesz wymyślić coś, co pochłonie mniej więcej podobny lub nawet mniejszy budżet a będzie okazją do lepszego poznania się nawzajem. W ten sposób pokażesz dziecku wartość spędzanego razem czasu. I to czasu przez wielkie „C”!