Zabawa – poważna sprawa

brak ocen dla tego artykułu
średnia ocena: 5.0- liczba głosów: 24

"Przypominam sobie krótką historię z życia ojca, który poświęcił bardzo dużo czasu swym trzem synom. Tego ojca wysłano kiedyś służbowo w podróż zagraniczną. Podróż nie należała do długich ani dalekich, niemniej jednak chłopcy myśleli, że ich ojca wysyłają w kosmos" - mówił na Forum Tato.Net "Miłość  i odpowiedzialność" Andrzej Lebek, ojciec trzech synów, społecznik, Człowiek Roku Siemianowic Śląskich 2012. 

To była moja historia. Synowie to wówczas bardzo przeżywali, mnie też po części udzieliły się ich emocje. Pierwszy etap podróży polegał na przejechaniu autobusem spod naszego domu na dworzec PKP. Było już późno, więc odpuściliśmy sobie długie pożegnania i  po prostu wyszedłem, ale już będąc w autobusie, zauważyłem mojego Michała. Chłopak biegł za mną cały jeden przystanek. Syn płakał, ojciec też, jeszcze do tego dobrać wzruszającą muzykę filmową i normalnie melodramat (śmiech). Było to dla mnie świadectwo głębokiej więzi, która łączyła mojego syna ze mną. Żeby takie rzeczy się zdarzały, potrzeba ze strony ojca pewnych decyzji, że jakąś porządną część swojego życia zamierza poświęcić dzieciom. Wtedy takie rzeczy się zdarzają.

Jeszcze zanim urodziły się nasze dzieci, zafascynowałem się Januszem Korczakiem. Wiedzieliśmy z żoną, że potrzebne są dzieci, żeby móc je kochać tak, jak on  kochał.  Kiedy już się te dzieci pojawiły,  byliśmy gotowi wychowywać je według wskazówek Korczaka. Dla mnie samego niezwykłym efektem było przedłużone własne dzieciństwo dzięki temu, że spędzałem mnóstwo czasu na zabawie z dziećmi. To jest jedyny legalny sposób, żeby się dalej bawić jak dziecko i być mimo tego akceptowanym przez żonę.  

Pracuję w centrum kryzysowym, co - jeśli się przyjrzeć - ma wiele wspólnego z rodzicielstwem. Wychowywanie dzieci to jest jeden wielki kryzys (śmiech). Co prawda mój zawód to nie jest jakiś strażak, żeby dzieciom się podobało. Mimo wszystko mam dzięki tej pracy autorytet.

W moim przypadku widzę, że istnieje matematyczna zależność między ilością godzin poświęconych dziecku, a wiekiem mojego samochodu. To jest wprost proporcjonalne. Ktoś kiedyś zaproponował mi awans w ciągu miesiąca na kierownicze stanowisko, o ile zapiszę się na pewne trzyletnie szkolenie. To szkolenie wycięłoby trzy lata z mojego życia, a zwłaszcza z życia moich dzieci. No więc przekalkulowaliśmy to z żoną i wybraliśmy dzieci. W związku z tym mam starego opla. Ale w sumie bilans wyszedł na plus.

 

Forum Tato.Net to doroczny, międzynarodowy kongres ojcowski, dający uczestnikom inspirację, wiedzę i możliwość wymiany dobrych praktyk. Edycja V odbyła się w 2013 roku w Krakowie pod hasłem "Miłość i odpowiedzialność". Ze wszystkimi konferencjami tego Forum można zapoznać się tutaj 

Przeczytałeś? Działaj:

  1. Pomyśl, jaką masz relację z każdym ze swoich dzieci. Co możesz zrobić, aby była ona jeszcze lepsza?
  2. Zaplanuj, jaką radość sprawisz dzieciom dzisiaj lub gdy tylko je zobaczysz. Może wspólny spacer albo ich ulubiona zabawa z tatą?
  3. Jak dbasz o własny rozwój jako ojca? Kto jest Twoim autorytetem w tej sprawie? Czy sięgasz po lekturę rozwijającą ojcowskie kompetencje? A może chciałbyś wziąć udział w warsztatach, np. WarszTatach "Bliżej - pełna łączność".
Oceń ten artykuł:
brak ocen dla tego artykułu
średnia ocena: 5.0- liczba głosów: 24
Wesprzyj Tato.Net
Przekaż 1,5% podatku