Czy warto zostać tatą – ojcowskie inspiracje na nowy rok

brak ocen dla tego artykułu
średnia ocena: 4.8- liczba głosów: 9

Czy, a jeśli tak, to dlaczego warto zostać ojcem? Na to pytanie pomaga znaleźć odpowiedź kampania „Jak to jest ZOSTAĆ TATĄ?". W jej ramach przed kamerą pojawiły się rodziny sześciu ojców należących do społeczności Tato.Net. Padło wiele interesujących odpowiedzi na pytania zadawane przez przyszłych ojców i pojawiło się sporo inspiracji dla tych, którzy już pełnią tę rolę. Pełne wersje reportaży dostępne są na stronie kampanii „Jak to jest ZOSTAĆ TATĄ?”. 

Nie ma się czego bać, ojcostwa można się nauczyć! – to przesłanie pierwszego reportażu, w którym pojawia się Arek z Zamościa (26 lat) i jego żona Ania, rodzice z rocznym stażem. Przed założeniem rodziny Arkowi nie były obce obawy o to, czy sobie poradzi jako tata, czy sytuacja go nie przytłoczy. Dlatego jeszcze w okresie ciąży żony zaczął swoją ojcowską formację. Zapisał się na warsztaty online „Siedem sekretów efektywnego ojcostwa”, następnie dołączył do Ojcowskiego Klubu Tato.Net, z którym związany jest do dziś. Sięgał też po książki i nagrania. Dziś mówi, że zmiany, jakie wniosło pojawienie się synka Antosia i tak go zaskoczyły. Czy mógł kontynuować dotychczasowe życie? Absolutnie nie. Czy pojawiły się ograniczenia? Większe niż sobie wyobrażał. Pojawiły się też jednak niezwykle pozytywne zmiany. Arek zauważył w sobie zdolność do bycia cierpliwym i elastycznym, a także niespodziewanie silną satysfakcję z bycia opiekunem i towarzyszem zabaw swojego synka. Wraz z żoną Anią już planują powiększenie rodziny (poznaj Arka – zobacz film).   

Piotr (38 lat), ojciec x 3 z Warszawy, musiał zmierzyć się z niezwykle trudną sytuacją ciężkiej choroby nowotworowej dwuletniej córki Marysi. Choroba ujawniła się w momencie, gdy Piotr zaczynał rozwijać firmę na międzynarodową skalę. Razem z żoną Agatą postanowili wszystko podporządkować walce o życie Marysi. Piotr ograniczył plany biznesowe i przeszedł na zdalny tryb zarządzania firmą. Agata zrezygnowała z kariery muzycznej, by być cały czas przy córce. Mówią, że wtedy rodzicielstwo przekreśliło ich osobiste plany i poprowadziło całkowicie w nieznane, a jednocześnie pozwoliło odkryć, jak dalece można przekroczyć własne ograniczenia (poznaj Piotra – zobacz film) 

Rafał (42 lata) z Lublina zawsze marzył o licznej rodzinie. Podczas swoich podróży zagranicznych zetknął się z dużymi rodzinami, w których dużo czasu spędzano razem, np. na wyjazdach wakacyjnych czy wyjściach do restauracji. W Polsce takie obrazki były wówczas rzadkością. To go zainspirowało. Jednak proza życia z trójką dzieci okazała się wymagająca. Rafał nie był na to gotowy i los jego rodziny zawisł na włosku. Ratunkiem okazał się kontakt ze Związkiem Dużych Rodzin oraz ze społecznością Tato.Net. Dziś Rafał ze swoją żoną Katarzyną cieszą się szóstką dzieci, z którymi aktywnie odkrywają świat. Jedną z ich recept na udane życie rodzinne jest utrzymywanie kontaktu z innymi rodzicami poprzez Ojcowski Klub i innego rodzaju wspólnoty. W ten w sposób wzajemne się inspirują i ubogacają (poznaj Rafała – zobacz film). 

Jednak czy na pewno warto mierzyć się z takimi wyzwaniami, wkładać tyle trudu, godzić się na ograniczenia? Mateusz z Gdańska (35 lat), ojciec x 3, z pewnością nie zgodziłby się na to, by w kontekście bycia rodzicem mówić o jakichkolwiek ograniczeniach. Wraz z żoną Magdą podkreślają, ile udało im się osiągnąć właśnie dzięki rodzicielstwu. Już jako rodzice skończyli studia i kursy specjalistyczne, które pozwalają im dziś prowadzić aktywność zawodową. Chcąc pokazać dzieciom świat, odwiedzili z nimi wiele miejsc i krajów, a chęć zapewnienia pociechom najlepszych warunków rozwoju, każe im samym nieustannie się rozwijać. Mateusz odpowiada też na inną obawę, wyrażaną czasem w przestrzeni publicznej – czy warto powoływać nowych ludzi na świat tak niebezpieczny, okrutny i bezwzględny? Jako ratownik medyczny styka się z ludzkimi dramatami niemal codziennie, jednak to mobilizuje go do zupełnie innej reakcji: z zaangażowaniem przygotowuje swoje dzieci na różnego rodzaju niebezpieczeństwa i wyposaża je w umiejętności radzenia sobie z nimi. Regularnie planuje z każdym ze swoich dzieci udział w warsztatach Wielka Przygoda. Spędzając w ten sposób czas z dziećmi, buduje z nimi mocne więzi, co daje całej rodzinie silne poczucie przynależności i szczęścia (poznaj Mateusza – zobacz film).

Mariusz z Zabrza (32 lata), ojciec x 2, także chce być proaktywnym tatą. Niezwykle aktywnie stara się stworzyć córkom optymalne warunki życiowego startu. Gdy wspólnie z żoną Agnieszką postanowili rodzić dzieci w domu, Mariusz na tyle dobrze przygotował się do tej wyjątkowej chwili, że przy przyjściu na świat drugiej córeczki był w stanie zastąpić położną, która nie zdążyła dojechać na czas. Dzisiaj z poświęceniem dzieli się z żoną opieką nad dziećmi tak, by każde z rodziców mogło kontynuować karierę zawodową, a jednocześnie ich córeczki nie musiały korzystać z pomocy żłobka i przedszkola. Dzięki temu dzieci mogą zdrowo i bezpiecznie rozwijać się pod okiem mamy i taty, a czasem także babci. Mariusz, jak mówi, „chce czegoś więcej”, dlatego nie poprzestaje na zastanych, szablonowych rozwiązaniach, tylko szuka tych najlepszych dla swojej rodziny – od porodów w domu, przez elastyczny tryb pracy, po rozwijanie hobby, które przydaje się w roli ojca, a którym w jego przypadku jest fotografia (poznaj Mariusza – zobacz film).

Artur z Poznania (49 lat), tata x 4, również postawił na przełamywanie rutyny. Razem z żoną Magdą od lat dbają o to, by co najmniej raz w miesiącu wyjść na małżeńską randkę, a najlepiej wyjechać z domu choć na jedną noc. Chodzi o to, by mieć przestrzeń na swobodną, długą rozmowę o wszystkim, ale także na cieszenie się swoim związkiem. Wyjazdy we dwoje wlewają w Magdę i Artura nową energię i ich odprężają. Pozwalają też rozładować napięcia, które mogłyby w domu udzielać się dzieciom, gdyby zabrakło czasu na szczere rozmowy we dwoje. Małżeńskie randki mają więc korzystny wpływ na całą rodzinę. Potwierdzają to dorosłe dzieci Magdy i Artura, które w reportażu deklarują chęć naśladowania rodziców i kontynuowania tych i innych elementów rodzinnej kultury(poznaj Artura – zobacz film).

Każdy z ojców bohaterów tych reportaży jest inny. Inne są ich rodziny, wyzwania, z którymi się mierzą i sposoby radzenia sobie z tymi wyzwaniami. Można jednak zauważyć kilka cech wspólnych dla nich wszystkich. Po pierwsze, to otwarta postawa w stosunku do rzeczywistości i przyszłości, z poczuciem realizmu, ale bez paraliżującego lęku, umiejętność cieszenia się życiem i dzielenia się tą radością z dziećmi. Po drugie, wydaje się, że taka postawa rodzi się z gotowości zaangażowania się i umieszczenia małżeństwarodziny w centrum swojego życia. I po trzecie, wszyscy zgodnie przyznają, że rozwoju, jaki przynosi bycie tatą lub mamą, nie da się porównywać z niczym innym. 

 

Kampania „Jak to jest ZOSTAĆ TATĄ?" została dofinansowana z budżetu Państwa w konkursie Ministra Rodziny i Polityki Społecznej oraz Pełnomocnika Rządu do spraw Polityki Demograficznej Po Pierwsze Rodzina.

 

 

Oceń ten artykuł:
brak ocen dla tego artykułu
średnia ocena: 4.8- liczba głosów: 9
Wesprzyj Tato.Net
Przekaż 1,5% podatku