Wygrać ze smartfonem

brak ocen dla tego artykułu
średnia ocena: 5.0- liczba głosów: 30

Jesteś z pewnością troskliwym tatą, ale czy masz pewność, że rozłożyłeś wszystkie potrzebne parasole bezpieczeństwa? Może się bowiem zdarzyć, że masz dziecko w domu, w strefie jak najbardziej sprzyjającej bezpieczeństwu, ale w rzeczywistości jest ono kompletnie poza zasięgiem Twojej opieki.  

Coraz częściej dochodzi do sytuacji, że dziecko wprawdzie fizycznie przebywa w domu, ale mentalnie jest w całkiem innym świecie. Dziś wielu rodziców przegrywa w walce o uwagę swego dziecka z prostokątnym pudełkiem mieszczącym się w dłoni! Owszem, posiadanie smartfona to nic złego, ale nie jest dobrze, gdy staje się on dla dziecka wyrocznią i zastępuje prawdziwe relacje.  

„Wir stymulacji cyfrowych” – to określenie wymyślił Timothy Snyder, amerykański historyk specjalizujący się w historii nowożytnego nacjonalizmu oraz dziejów Europy Środkowej i Wschodniej, na dodatek biegle władający językiem polskim. Chodzi o wszelkie atrakcje dostępne w sieci internetowej, które wciągają nasze dzieci jak wir, stymulują ich umysły, sztucznie napędzają potrzeby, bombardują bodźcami, pokusami, wskazują przedziwne cele. Podobnie jak tzw. cyfrowe media społecznościowe. W rzeczywistości działają na młodych raczej odspołeczniająco i blokują ich przed wyjściem do człowieka w realnym świecie.  

Co zrobić? Przecież nie odbierzesz dziecku smartfona i nie zablokujesz mu dostępu do komputera. No nie. Co zatem? Otóż możesz z dzieckiem spędzać czas i rozmawiać, aby przywracać równowagę i proporcje w jego postrzeganiu świata. Twierdzisz, że naprawdę nie masz na to czasu? Albo może nie wiesz, jak taką rozmowę zacząć, aby nie była sztywnym wypytywaniem o to, jak tam w szkole?  

Czy zdarzyło Ci się, że w oczekiwaniu na coś (np. na obiad w restauracji, w kolejce do lekarza lub w korku) sięgałeś w obecności dziecka po telefon, by sprawdzić, co tam w cyfrowym świecie słychać? Twoje dziecko być może też wówczas patrzyło w swoje zaczarowane cyfrowe pudełko? A może by tak w tym czasie spróbować czegoś innego, bardziej naturalnego i konstruktywnego dla Waszej relacji?  

Wiesz, co robi mój znajomy w takich międzyczasach wynikających z oczekiwania na coś? Zazwyczaj – a kiedy tylko może, zabiera wszędzie trójkę swoich dzieci, także do urzędów czy na zakupy – zaczyna po prostu opowiadać jakąś rodzinną anegdotę a dzieci mają od razu mnóstwo pytań. Grają też w kamień-nożyce-papier, głuchy telefon lub skojarzenia, czasem biorą ze sobą karty, żeby zagrać np. w kuku.  

Możliwości jest wiele. Wystarczy zacząć, potem pamięć i wyobraźnia uruchamia się i pozwala twórczo i radośnie wykorzystać dany Ci z dzieckiem czas.  

Schowaj telefon, poproś o to swoje dziecko i na przykład opowiedz jakąś historię ze swego dzieciństwa. Może opisz zabawy, w jakie się bawiłeś. Przytocz mrożącą krew w żyłach opowieść o największym szaleństwie swej młodości albo o największym bohaterskim wyczynie. Wymień szczyty, które zdobyłeś, ulubione miejsca, jakie zwiedziłeś i które chciałbyś pokazać swoim pociechom. Wspomnij historie związane ze swymi przodkami lub przygody, jakie przytrafiły się Twoim znajomym. Dzieci generalnie bardzo lubią słuchać o tym, co przeżyli ich rodzice i jacy byli w dzieciństwie i pierwszej młodości.  

Solidny parasol bezpieczeństwa rozłożysz w pełni, zaczynając od budowania relacji i wzmacniania więzi. Śmiało! Zawalcz o uwagę swego dziecka i o jego bezpieczeństwo w świecie cyfrowych pułapek. 

 

Przeczytałeś? Działaj:

  • Jak chronisz dziecko przed niebezpieczeństwami w sieci? Masz dobre i sprawdzone blokady rodzicielskie? Czy dziecko korzysta z komputera w widocznym dla domowników miejscu? 
  • Stwórz (możesz zapisać) katalog zabaw i tematów do rozmowy, aby w międzyczasach sięgać po rozmowę zamiast smartfonaSięgnij do pamięci, do starych albumów, poproś o pomoc starszych członków rodziny, aby mieć sporo historii związanych z Twoim dzieciństwem oraz anegdot rodzinnych, które będziesz mógł przekazać dzieciom. 
  • Wstąp do Ojcowskiego Klubu i czerp z doświadczenia i wiedzy innych ojców w budowaniu relacji i wzmacnianiu więzi. Jednym z zadań ojców w klubie jest utworzenie rodzinnego kodeksu cyfrowego. 

 

 

Oceń ten artykuł:
brak ocen dla tego artykułu
średnia ocena: 5.0- liczba głosów: 30
Wesprzyj Tato.Net
Przekaż 1,5% podatku