Praca zawodowa dumą ojca
Zapewnienie bytu rodzinie oznacza czuwanie nad jej bezpieczeństwem. Kiedy zapewniasz swoim najbliższym dach nad głową, tym samym osłaniasz ich przed burzą, wiatrem i śniegiem.
Dając pieniądze na żywność, nie dopuszczasz, aby ci, których kochasz, cierpieli głód. Można by nawet pokusić się o stwierdzenie, że kiedy płacisz podatki, chronisz swoje dzieci przed przemocą i zbrodnią, jako że policja i wojsko utrzymywane są z twoich podatków.
Z pewnością nasza kultura w przeszłości myliła się, ograniczając rolę ojca jedynie do funkcji żywiciela rodziny. Efektywni ojcowie, chociaż są przeświadczeni, że zapewnienie materialnego zaplecza swojej rodzinie jest bardzo ważną rolą ojca, wiedzą jednak, że nie najważniejszą i nie jedyną. Ich przekaz brzmi: nie czuj się winny, gdy wychodzisz do pracy; gdybyś jednak nie wracał z pracy do domu, to wtedy, owszem, powinieneś mieć poczucie winy. Pamiętaj, że zdolność do opłacenia wszystkich tygodniowych czy miesięcznych należności ma prawo budzić w tobie poczucie dumy z dobrze wypełnionego ważnego ojcowskiego zadania.
Jeśli wciąż jeszcze wątpisz, czy kwestia utrzymania rodziny powinna być tak ściśle związana z efektywnym ojcostwem, pozwól, że zadam ci pytanie: Co by się stało, gdybyś nagle stracił pracę? Jak zmieniłaby się twoja relacja z dziećmi? Czy nie czułbyś się jak ubogi ojciec? Jak nędzarz? Pieniądze okazują się być niesłychanie ważnym elementem ojcowskiej motywacji i satysfakcji. Niedawno przeprowadzone badania nad czarnoskórymi ojcami wykazały, że Afroamerykanie bardzo uzależniają ilość i jakość spędzanego z dziećmi czasu od swojej sytuacji ekonomicznej. W momencie, w którym poprawiała się sytuacja materialna badanych mężczyzn, wzrastało też ich zaangażowanie w aktywne spędzanie czasu z dziećmi. Bezsprzecznie, istnieje pewien finansowy pułap, jaki ojcowie czują, że powinni osiągnąć, aby skutecznie pełnić swoją rolę.
Sposób, w jaki ojcowie przyjmują utratę pracy lub dotychczasowych dochodów również ma wyjątkowy wpływ na ich relacje z dziećmi. W badaniu dotyczącym utraty pracy lub dochodów okazało się, że ojcowie, którzy załamali się tą sytuacją i pesymistycznie patrzyli w przyszłość, mieli tendencje do nadmiernego karania dzieci i byli wobec nich mniej opiekuńczy. Autor tego badania stwierdza, że „takie zachowanie ojca powoduje większe ryzyko przyszłych zaburzeń socjoemocjonalnych u dzieci, a także zwiększone prawdopodobieństwo zachowań ekstremalnych, obniżonych aspiracji i oczekiwań”.
Przytoczone wyniki badań świadczą o istnieniu w ojcostwie pewnego rodzaju piramidy potrzeb Abrahama Maslowa. Pamiętacie tę teorię? Otóż, według niej człowiek podejmuje działania z gatunku potrzeb wyższego rzędu dopiero po zaspokojeniu potrzeb niższego stopnia, np. człowiek głodny nie będzie zajmować się kulturą czy zaspokojeniem pragnień estetycznych, takich jak harmonia czy piękno. Może być tak, że ojcowski instynkt zabezpieczenia podstawowych potrzeb dzieci jest tak silny, że jeśli z jakichś powodów nie może zostać zaspokojony, ojcowie czują, że w pewnym sensie nie zasługują na wypełnianie innych przynależnych im ról, takich jak okazywanie czułości czy duchowego przywództwa. Dla przykładu: ojciec, który jest w stanie zapewnić przyzwoity kapitał ekonomiczny swojej rodzinie, staje się dla dzieci reprezentantem porządku społecznego, etyki pracy i wytrwałości. Dzieci podświadomie łączą zaspokajanie potrzeb materialnych z byciem głową rodziny oraz skutecznym radzeniem sobie z trudnościami.
Zapewnienie bytu rodzinie jest ważne.
Tekst jest fragmentem bestsellera Kena R. Canfielda Siedem sekretów efektywnych ojców. Książka dostępna w TatoSklepie. Ukazała się także jako e-book oraz audiobook CD i mp3 (czyta: Dariusz Kowalski).