Ojciec w konflikcie z prawem. Jak pomagać? cz. 3
Wypowiedzi uczestników Forum Tato.Net pracujących z mężczyznami pozostającymi w konflikcie z prawem.
Moim zdaniem, bardzo ważne jest pokazywanie zmian na własnym przykładzie. Kiedy ludzie widzą naszą pracę nad sobą, stajemy się dla nich inspiracją i pomagamy im uwierzyć, że można coś zmienić na lepsze.
Kilka lat temu zacząłem amatorsko biegać. Przypomina mi się dzięki temu pewna historia. Zorganizowano zawody, w których wzięło udział dwóch pilarzy, a za zadanie mieli ściąć jak najwięcej drzew. W trakcie konkurencji jeden z nich postanowił robić sobie przerwy. Kiedy zawody dobiegły końca, okazało się, że to właśnie on wygrał. Drugi spytał go: „Jak to jest możliwe, że ściąłeś więcej, chociaż ja pracowałem nawet wtedy, kiedy ty odpoczywałeś?”. Ten odpowiedział mu: „Chyba nie przyjrzałeś się, co dokładnie robiłem podczas przerw. Ostrzyłem piłę”. A naostrzoną piłą można ściąć więcej drzew. Przesłanie jest takie, że lepsze efekty osiągamy, gdy jesteśmy przygotowani do naszego zadania.
Warto więc zarażać innych pasjami: czy to bieganiem, czy innymi aktywnościami, przy których można odreagować skutki codziennego życia, które ostatnio pędzi coraz szybciej. Popularne, niestety, stają się alternatywne sposoby walki ze stresem i zmęczeniem, takie jak napoje energetyzujące czy leki. Uważam to jednak za wstęp do korzystania z różnego rodzaju używek, co może potem prowadzić do problemów.
Kilkanaście lat temu miałem okazję pracować przez dwa miesiące w Warszawie w policyjnej izbie dziecka, gdzie wolny czas spędzałem na siłowni i na grze w piłkę z tamtejszą młodzieżą. Otworzyło mi to oczy na problemy, z jakimi mierzy się wiele rodzin i pozwoliło mi odpowiedzieć na pytanie, dlaczego ci młodzi trafili do izby dziecka. Jak ich jednak z tego wyciągnąć? Jak im pomóc? Właśnie poprzez różnego rodzaju pasje i przez uświadamianie im, że można coś w życiu osiągnąć, pokonując samego siebie.
Pracując z rodzicami, często staram się pokazywać im, w jaki sposób mogą kreatywnie spędzić czas ze swoimi dziećmi, czym ciekawym mogą je zainteresować. Wszystko po to, aby powoli obierali drogę, z której dziecko nie zboczy i nie wejdzie w konflikt z prawem. Czasem jednak może zapalić się czerwona lampka, bo już dzieje się coś złego, czego rodzice nie są świadomi. Sygnały najczęściej dochodzą ze szkoły albo ze środowiska, w którym dziecko przebywa.
Trzeba więc rodziców uświadamiać i pokazywać im, jaką drogę mogą w życiu wybrać, jakie są alternatywy i w jaki sposób można wspólnie spędzić miło czas. Jest to ważne, ponieważ często rodzice przemęczeni pracą tak naprawdę nie wiedzą wiele o swoich dzieciach. Niejednokrotnie dowiadują się wielu rzeczy po fakcie i okazuje się, że młody człowiek ma już za sobą doświadczenia z dopalaczami czy innymi używkami.
Powstał niedawno film Dopalacze niszczą życie. Wypowiadał się w nim młody chłopak, który przez trzy lata miał problem z dopalaczami. W międzyczasie był w ośrodku leczenia uzależnień, a w pewnym momencie został ojcem. To właśnie pojawienie się dziecka sprawiło, że wyszedł ze swoich problemów, bo dało mu to motywację do pokonania słabości.
W filmie tym pojawiła się też piosenka, której przekaz brzmiał: życie jest zbyt kruche i nie znamy dnia ani godziny. To samo powtarzam młodzieży. Życie naprawdę jest kruche i wystarczy trochę lekkomyślności, żeby źle skończyć. Jeśli jednak będziemy żyć w zgodzie z własnymi zasadami i wartościami, to każdego dnia będziemy się budzić, mogąc z dumą spojrzeć w lustro.