Gdy dziecko nie może żyć bez internetu

brak ocen dla tego artykułu
średnia ocena: 4.8- liczba głosów: 76

Obecnie wiele dzieci wybiera, zamiast gier i zabaw w gronie rówieśników, spędzanie kolejnych godzin przed urządzeniami cyfrowymi. Zdalne nauczanie, wideospotkania, gry online, śledzenie mediów społecznościowych. Młodzi ludzie jeszcze przed pandemią sporo czasu spędzali w sieci. Teraz są tam jeszcze częściej. Niejeden rodzic martwi się, że to już uzależnienie.  

Spora grupa dzieci siedzi przed ekranem nawet 12 godzin dziennie! Wyniki badania „Nastolatki 3.0” alarmują: 

  • ponad 65% młodych ludzi spędza przed ekranem ponad 6 godz. w czasie lekcji 
  • z tego ponad 20% przez 8 godz. i więcej 
  • ponad 30% nastolatków siedzi 2-4 godz. przed ekranem w czasie pozalekcyjnym 
  • blisko 40% spędza tak czas wolny przez więcej niż 4 godz.  

Wielu młodych jeszcze bardziej niż kiedykolwiek uważa, że nie może żyć bez internetu 

Jeśli dziecko na każdą próbę ograniczenia czasu spędzanego przed ekranem reaguje silnymi emocjami, pomimo że czuje się zmęczone byciem online, warto przyjrzeć się temu bliżej. To może być syndrom FOMO, czyli z angielskiego Fear of Missing Out. To lęk, czasem wręcz przeraźliwy, przed odłączeniem z sieci, przekonanie, że coś ważnego ominie nas dokładnie wtedy, kiedy jesteśmy offline. Jak podaje raport FOMO 2021, w ubiegłym roku zwiększył się odsetek nastolatków wysoko sfomowanych. W 2019 roku było to 23%, obecnie jest to 30%. 

FOMO może dotknąć każdego, niezależnie od wieku, ale wysokie natężenie tego syndromu spotykamy u dzieci i nastolatków szczególnie na nie podatnych. Jednak nie każde dziecko spędzające dużo czasu w internecie cierpi na FOMO. Jakie są typowe objawy FOMO? 

Zwróć uwagę, czy: 

  • Dziecko chce mieć telefon ze sobą przez cały czas, nie wyłącza go nawet na chwilę. 
  • Reaguje na każdy sygnał dobiegający z urządzenia cyfrowego. Przerywa wtedy wykonywane właśnie czynności, nawet w sytuacjach, które mocno temu nie sprzyjają. 
  • Spędza coraz więcej czasu w mediach społecznościowych. 
  • Ma trudności z koncentracją, skupieniem uwagi. 
  • Ma problemy z zaśnięciem, a telefon bierze do swojej sypialni.  
  • Nie znajduje sobie miejsca, nudzi się, gdy telefon milczy. 
  • Jego nastrój zależy od pozytywnego lub negatywnego odzewu w sieci. 
  • Ciągle porównuje siebie i swoją sytuację z treściami, jakie upubliczniają znajomi. 
  • Narasta w nim poczucie nieatrakcyjności towarzyskiej. Uważa, że ma gorsze, uboższe życie niż znajomi obserwowani przez niego w mediach społecznościowych. 

A co, jeśli zauważysz te niepokojące sygnały? Zareaguj jak najszybciej, by pomóc swemu dziecku. Przede wszystkim rozmawiajcie ze sobą, poznawajcie się. Co jeszcze? Zobacz garść propozycji: 

  • Zanim podejmiesz interwencję, zbadaj sytuację. Przyjrzyj się, w jaki sposób dziecko korzysta z mediów cyfrowych. Zapytaj, jak ocenia intensywność tego korzystania i czy jej ograniczenie sprawiłoby mu trudność.  
  • Naucz autorefleksji. Być może samoocena Twojego dziecka pogarsza się w związku z korzystaniem z mediów społecznościowych. Zachęć więc dziecko, by obserwowało i analizowało swoje emocje na to, jak reaguje, gdy widzi bardzo duży lub znikomy odzew na udostępniane przez siebie treści. 
  • Pokaż różnice. Porozmawiaj z dzieckiem o różnicy pomiędzy światem kreowanym w mediach społecznościowych a realnym życiem. Zapytaj je, np. w jaki sposób dokonuje selekcji zdjęć, które publikuje w sieci. Jest bardzo prawdopodobne, że wybiera te najciekawsze i najkorzystniejsze ujęcia. Podobnie robią inni. Dlatego właśnie wizerunek prezentowany online wydaje się tak atrakcyjny, choć niekoniecznie jest prawdziwy. 
  • Przypominaj o bezpieczeństwie. Lęk przed brakiem „lajków” skłania młodych ludzi do intensywnego kreowania swego wizerunku. Nie zawsze w praktyce jest to bezpieczne. Ustalcie wspólnie kryteria, które dyskwalifikują opublikowanie zdjęcia lub postu. Przypominaj też o stosowaniu ustawień prywatności. 
  • Wypracuj zdrowe nawyki. Porozmawiaj z dzieckiem, jak może ograniczyć czas spędzony przed komputerem czy smartfonem. Zachęć do wprowadzenia drobnych zmian, np. takich jak odkładanie telefonu podczas spotkań ze znajomymi, wyłączenie powiadomień, odkładanie telefonu godzinę przed snem. Po prostu przygotujcie tzw. rodzinny kodeks cyfrowy.  
  • Kontroluj czas. Najlepszym lekarstwem na FOMO jest ograniczenie korzystania z mediów społecznościowych. Jednak nagłe i definitywne odstawienie może nieść ze sobą cały szereg nieprzyjemnych emocji i stanów. Na początek pomóż dziecku zaplanować małe przerwy. Zróbcie grafik czasowy korzystania ze świata cyfrowego i trzymajcie się go.  
  • Jedna rzecz na raz! Choć to może być niełatwe, zachęć swoją pociechę do ograniczenia liczby rzeczy, które wykonuje w tym samym czasie. Nawet jeśli uważa, że to go nie rozprasza, dla jego mózgu nadal jest to wytężona praca. 

Dla jasności nie chodzi o to, by dziecko przestało sięgać po smartfon czy media społecznościowe, ale by korzystało z nich mądrze, w świadomy sposób.  

Oceń ten artykuł:
brak ocen dla tego artykułu
średnia ocena: 4.8- liczba głosów: 76
Wesprzyj Tato.Net
Przekaż 1,5% podatku