Wskaźniki ojcowskiego zaangażowania. Sprawdź, czy je stosujesz
Usłyszałem kiedyś o tym, jak wiele korzyści jest ze spędzania czasu 1 na 1 ze swoim dzieckiem. Zapytałem więc najpierw moją córkę, jak chciałaby taki czas ze mną spędzić. Wymieniłem kilka możliwości: kino, spacer, basen, wyjście do kawiarni. Jej odpowiedź ogomnie mnie zaskoczyła.
Pytaj, jak chcą spędzać z Tobą czas
Po krótkim namyśle odpowiedziała mi, że chciałaby się przez tyle czasu do mnie przytulać. Młodszemu od niej Jasiowi pomysł się spodobał i zapowiedział, że też będzie się przytulał.
Pamiętam też, jak mojej córce miał wypaść po raz pierwszy mleczny ząb. Na pytanie, jak chciałaby uczcić to ważne wydarzenie, dość szybko odpowiedziała, że chce śniadanie do łóżka, zrobione i przyniesione przez tatę.
Myśląc o czasie spędzanym z moimi dziećmi, często chcę zaplanować dla nich coś atrakcyjnego, a jak się okazuje, one potrzebują i oczekują ode mnie przede wszystkim bycia z nimi, poświęcenia im uwagi i czasu. Uwaga i czas - to jest podstawowy wskaźnik ojcowskiego zaangażowania.
Przyznaj się
Wymienione jako wyróżnik oddania i zaangażowania w książce Siedem sekretów efektywnych ojców Kena Canfielda przyznawanie się do swojego dziecka wydawało mi się na pierwszy rzut oka takie „amerykańskie” i zupełnie niepotrzebne. Potem przypomniałem sobie, jak moje własne dzieci potrafią nagle zapytać: „Jesteś moim tatusiem, tak?”, albo kłócić się między sobą, czyim tatą jestem. Więc dzieci potrzebują takiego potwierdzenia, a ja mogę im je dać, nie czekając na ich pytania.
Planujesz? Nie zapominaj o działaniu
Kolejna sprawa to praktyczne działanie. O ile jestem dobry w planowaniu, wyznaczaniu celów, to zdecydowanie trudniej jest mi te plany i cele realizować. A jest to bardzo ważne, bo właśnie w działaniu poznajemy się i budujemy relację z dzieckiem. Nie pozwól, by Twój czas z dziećmi był wspaniale zaplanowany, ale niezrealizowany.
Bądź z nimi codziennie
Najbardziej chyba odnajduję się w trzecim wyróżniku oddania i zaangażowania, jakim jest aktywne włączanie się w codzienne sprawy, by wypełnić swoje ojcowskie zobowiązanie. Jestem z dziećmi od samego początku, byłem przy ich narodzinach, a jeszcze wcześniej, przed porodem czytałem im. Potem dzieliłem z żoną rodzicielskie obowiązki przewijania, ubierania, kąpania, karmienia, kiedy jadły już coś więcej niż mleko matki. Dzisiaj jemy razem śniadanie, mamy czas na naukę i zabawę, na wspólną kolację, modlitwę i czytanie na dobranoc. Blisko mi jest do stwierdzenia Kena Canfielda zawartego w rozdziale poświęconym zaangażowaniu, że „poziom ojcowskiego oddania i zaangażowania mierzymy poprzez codzienne, drobne wydarzenia.”
Przeczytałeś? Działaj:
- Zobacz, czy i jak realizujesz wymienione powyżej elementy ojcowskiego zaangażowania.
- Wybierz jeden z nich, w którym czujesz się najlepiej, który najbardziej do Ciebie pasuje.
- Zaplanuj jedno konkretne działanie, które wykonasz, by wzmocnić ten najlepszy obszar.