Wielka Przygoda z synergią Ojcowskich Klubów

brak ocen dla tego artykułu
średnia ocena: 4.9- liczba głosów: 7

Po dwóch miesiącach wakacji zaczyna się nowy sezon spotkań klubowych w O.K. Tato.Net. Wakacje to czas przerwy od spotkań w sali, ale nie przerwy od ojcostwa i budowania relacji z dzieckiem. Wakacje dają też przestrzeń, by sieciować się w Klubach trochę inaczej, na innym poziomie niż w ciągu roku, np. podczas warsztatów Wielka Przygoda.  

Darek Cupiał, inicjator Tato.Net, mówi o istnieniu niezwykłej synergii podczas tegorocznych warsztatów przygodowych. „Takiej spójności, współpracy, rozumienia się nawzajem jeszcze nie spotkałem na żadnym wyjeździe. Byłem świadkiem niesamowitego współdziałania uczestników z Ojcowskich Klubów. To, co się działo w tym roku, jest niezwykłe. Wielka moc ojcowskiej wspólnoty.”  

Nowością w tym roku był też wyjątkowy styl jednego z warsztatów. Przygotowano survivalową wyprawę specjalnie dla duetów tato & córka.  

Wielka Przygoda w 2022 roku odbyła się w następujących miejscach: 3xBug, Huba, Hel, Jura, 2xKaszuby, Roztocze, Litwa. W warsztatach tych chętnie brali udział ojcowie z Ojcowskich Klubów. Wielka Przygoda stała się miejscem spotkania i doświadczania ojcowskiej mocy dla ojców z 24 O.K.: Biała Podlaska, Bydgoszcz, Gdańsk, Grodzisk, Kartuzy, Kraków, Krosno, Lubin, Lublin, Lwów, Łomża, Łódź, Łuków, Michałowice, Poznań, Siedlce, Szczecin, Warszawa, Wilno, Wołomin, Wrocław, Wyszków, Zabrze, Zamość. 

Krzysiek z O.K. Michałowice był na warsztacie z synem Igorem. Tak podsumowuje to wydarzenie: „Wielka Przygoda to przede wszystkim relacje. W trakcie tej wyprawy pojawiają się też przeszkody, o których nauczyliśmy się w trakcie warsztatu mówić, że są to atrakcje, dzięki którym szkolimy się w pokonywaniu trudności, stawianiu czoła wyzwaniom. A pogoda była bardzo zmienna, włącznie z burzą, zatem atrakcji nam nie brakowało. Ja najbardziej wspominam wieczorne spotkania w kręgu ojców. Miałem też przyjemność podróżować w obie strony z Maksymem, który ze swoim dzieckiem przyjechał na warsztat z Ukrainy. Rozmowy z nim pozwoliły mi spojrzeć na wiele rzeczy z nowej perspektywy.” 

Maciej pojechał z córką na warsztat ze spływem kajakowym. Mają teraz wiele mocnych wspomnień. A co uważają za największe dobro tego czasu? „Przede wszystkim relacje. Niezwykły ojcowski zespół się zebrał. Była świetna energia. Trzeba przyznać, że atrakcji też było co niemiara, m.in. na samym końcu dopadła nas burza”. 

„Byłem na tym wyjeździe z synem Frankiem – opowiada Rajmund, lider O.K. Siedlce. – Dla mnie osobiście bardzo cenne były spotkania w kręgu ojców. Dzieci miały w tym czasie spotkania z animatorami a my, ojcowie, mogliśmy dyskutować, czerpać z ojcowskiej mocy i doświadczenia.” 

Jeden z ojców-uczestników przyznaje, że udział w tej survivalowej przygodzie otworzył mu oczy na niektóre sprawy, których do tej pory nie miał okazji zobaczyć w pełnym świetle. Zrozumiał, że jego dzieci do tego stopnia przywykły do komfortu, że nawet małe niewygody czy braki odczuwają jako ogromną krzywdę. Dla jego córki życie obozowe w terenie, gdzie nie ma zasięgu internetowego, spanie w namiocie, spacery leśnymi ścieżkami, zmaganie się ze zmiennymi warunkami pogodowymi były powodem ogromnego dyskomfortu, wręcz stresu. Powiedziała ojcu, że nigdy więcej nie pojedzie na tego typu imprezę. Oczywiście, to jest oświadczenie młodej, dorastającej osoby, jej zdanie może się zmienić. Dla jej taty był to jednak niezwykle cenny materiał, z którego wyciągnął wnioski do swego TatoPlanu i wie, nad czym powinien popracować.  

Michał, współprowadzący O.K. we Wrocławiu, na Wielką Przygodę przyjechał z młodszym przyrodnim bratem. „Maciek ma 16 lat a od niemal dekady nie ma ojca. Zresztą wcześniej jego tato też nie był obecny w jego życiu. Wszyscy wiemy, że wiek nastoletni jest trudny dla większości dzieci. Maciek to dobry chłopak, jednak zaczął wychowawczo trochę uciekać na różne ścieżki. Pomyślałem, że warsztaty z Tato.Net mogą być pomocne na tym etapie. Wielka Przygoda miała być – jak obaj planowaliśmy – przede wszystkim atrakcyjnie spędzonym czasem, a okazało się, że znacznie przerosła moje oczekiwania. Maciek świetnie się odnalazł w tej grupie, także w środowisku animatorów, a to dało mu sporo motywacji, by zacząć coś robić, nie pozostawać w pozycji biernego, znudzonego życiem obserwatora, jak większość jego dotychczasowych znajomych z podwórka i szkoły. Tu spotkał ludzi zaangażowanych i też zapragnął tak żyć. Od razu zobaczyliśmy w domu zmianę jego nastawienia. To nie znaczy, że wszystko zmieniło się o 180 stopni, ale na pewno Maciek jest na dobrej drodze a my w naszym rodzinnym planie wychowawczym pamiętamy, by kuć żelazo póki gorące.”    

Karol opowiada: „Na tych warsztatach odkryłem moją córkę na nowo. Wielka Przygoda była dla Marysi świetnie spędzonym czasem, tym bardziej że odnalazła się na warsztacie jako animatorka małych dzieci. Nie mogłem wyjść z podziwu, patrząc na jej pomysły na twórczą zabawę, a zwłaszcza jak nawiązywała relacje z małymi dziećmi. Na co dzień nie mam takiej możliwości, a tu córka sprawiła mi niebywałą niespodziankę, byłem pod ogromnym wrażeniem." 

Dobrzy ojcowie trzymają się razem!” – to hasło O.K. Tato.Net. Tegoroczna Wielka Przygoda potwierdza siłę istniejącą w znaczeniu tych słów. Na co dzień każdy uczestnik O.K. – w oparciu o comiesięczne spotkania w Klubie – tworzy i realizuje indywidualny plan bycia coraz lepszym i spełnionym tatą. Udoskonala go m.in. w oparciu o rozmowy i czerpanie z wiedzy i przeżyć innych uczestników Klubu. Spotkanie z ojcami z innych O.K. w trakcie survivalowej wyprawy daje nie tylko większą dawkę ojcowskich doświadczeń, ale też poczucie istnienia silnej wspólnoty ojców, którzy razem chcą i mogą budować środowiska wsparcia dla rozwoju rodzin. 

Kolejna okazja do takich spotkań już na następnych warsztatach Wielka Przygoda. A także na corocznym Międzynarodowym Forum Tato.Net 

Oceń ten artykuł:
brak ocen dla tego artykułu
średnia ocena: 4.9- liczba głosów: 7
Wesprzyj Tato.Net
Przekaż 1,5% podatku