Sekunda, od której zależy Twoje ojcostwo

brak ocen dla tego artykułu
średnia ocena: 5.0- liczba głosów: 3

Twoje ojcostwo zależy od sekund, a właściwie to od tej jednej sekundy, w której podejmiesz decyzję o przebaczeniu swemu ojcu...

Będę inny niż ojciec

Przez lata trwałem w przekonaniu, że moje niepowodzenia, ułomności i przegrane, a zwłaszcza niskie poczucie własnej wartości, brak pewności siebie są wyłącznie winą mego taty. Jako muzyk, większość roku przebywał za granicą. Był nieobecnym ojcem również wtedy, gdy przebywał w domu. Odnosiłem wrażenie, że wiele przedmiotów i osób (telewizor, komputer, koledzy) zajmuje ważniejsze miejsce w jego życiu niż ja. Jedna sytuacja szczególnie utkwiła w mojej pamięci. Tata był w domu i obiecał mi, że pobawi się ze mną. Kiedy chciałem, by zrealizował swoją obietnicę, dał mi wyraźnie znać, że jednak nie spędzi ze mną czasu. Dopiero po usilnych namowach i groźbach mamy skierowanych do taty w mojej obecności zabawa mogła się odbyć. Ten i wiele innych momentów doprowadziły do sytuacji, w której ojciec w moich oczach stracił autorytet. Jednocześnie miałem w sercu rosnące pragnienie, by założyć rodzinę. Wzorcami ojcostwa były dla mnie... mama i babcia. Chciałem być najlepszym ojcem na świecie. Recepta była prosta – będę całkiem inny niż mój ojciec.

Nieobecność chciałem zastąpić bombardowaniem dzieci swoją osobą, a nałogi - żelazną dyscypliną. Nie zdawało to egzaminu. Wciąż czułem, że czegoś tu brakuje. W międzyczasie, dzięki WarszTatom Tato.Net i formacji we wspólnocie zrozumiałem, że moje ojcostwo budowane na antytezie ojcostwa mojego taty będzie dysfunkcyjne.

Wystarczy pół minuty...

Stało się jasne, że nadszedł czas na pojednanie. Kiedy się na to zdecydowałem, zacząłem się bardzo stresować, bałem się, że nie będę w stanie wykrztusić z siebie słowa. Rozmowa trwała nie więcej niż 30 sekund. Powiedziałem krótko, że dziękuję mu za wiele rzeczy, zwłaszcza za to, że dzięki jego pracy niczego mi nie brakowało. Potem powiedziałem, że przebaczyłem mu wszystkie jego zaniedbania. Widziałem, jak w jego oczach pojawił się smutek. Przeprosił mnie, padliśmy sobie w ramiona.

Po uczestnictwie w kolejnym z WarszTatów Tato.Net podjąłem decyzję, by zacząć pielęgnować i świętować relację z moim ojcem. Dlatego wyjechaliśmy na dwa dni do Krakowa. To  była ważna podróż. Niedawno poprosiłem go, żeby mi pobłogosławił. Kiedy to bez wahania uczynił, wiedziałem, że zaczyna się nowy rozdział w moim życiu. Do tej pory żyłem zniewolony piętnem porównywania się z nim i udowadniania jemu, sobie i innym, że jestem lepszym ojcem. Teraz jestem wolny – mój ojciec przestał być w centrum mojej uwagi, stanął obok mnie jako przyjaciel, do którego zawsze mogę się zwrócić o pomoc i radę.

... a nawet sekunda

Patrząc wstecz na moje życie, wiem, że między efektywnym, zdrowym, zaangażowanym ojcostwem, a ojcostwem chorym, zaborczym, toksycznym jest bardzo cienka granica. Twoje ojcostwo zależy od sekund, a właściwie to od jednej sekundy. Sekundy, w której podejmiesz decyzję o przebaczeniu i pojednaniu z własnym ojcem. Jeżeli jest to dla Ciebie zbyt trudne, ułóż sobie dwa krótkie zdania: za co jesteś ojcu wdzięczny,  a co mu przebaczasz. Naucz się ich na pamięć i powiedz je swojemu ojcu. Jakkolwiek trudne Ci się to wyda, pamiętaj, że tu chodzi o Ciebie i Twoje dzieci. Nie zwlekaj. Zrób to.

Przeczytałeś? Działaj:

  1. Podejmij decyzję o przebaczeniu własnemu ojcu.
  2. W dwóch krótkich zdaniach zapisz, za co jesteś ojcu wdzięczny, a co mu przebaczasz.
  3. Naucz się tych zdań na pamięć.
  4. Powiedz je swojemu ojcu.
  5. Jeśli chciałbyś poważnie przepracować ten temat, weź udział w warsztacie Bliżej - pełna łączność, który w znacznej mierze jest poświęcony relacji z własnym ojcem.
Oceń ten artykuł:
brak ocen dla tego artykułu
średnia ocena: 5.0- liczba głosów: 3
Wesprzyj Tato.Net
Przekaż 1,5% podatku