Pilne czy ważne? Wyznaczaj priorytety i działaj!
Początek roku szkolnego to zawsze nowe wyzwania i zamieszanie w życiu rodzinnym. Jak z tej potyczki o czas, relacje i spokój wyjść zwycięsko i przy okazji nauczyć dzieci takiego zwyciężania? Na pierwszy rzut oka sprawa nie jest prosta. Trzeba zgrać życie w domu i w pracy z obowiązkami szkolnymi i zajęciami dodatkowymi każdego dziecka. Jak nie stracić czasu, nie utknąć w nawale zajęć, zapanować nad chaosem i uczynić to w miarę bez stresu? Zastosuj prosty sposób na zwiększenie produktywności i wyeliminowanie bezwartościowych zadań.
Pamiętaj, że nowy rok szkolny to często dla Twoich dzieci trudny czas. Muszą na nowo wejść w szkolny rytm. Niejednokrotnie ten okres wiąże się z różnymi wyzwaniami – nowa klasa, nowy nauczyciel, nowe przedmioty, zmiana godzin funkcjonowania (w wakacje jednak inaczej planuje się dzień), obciążenie nauką i dodatkowymi zajęciami... Może się czasem zagubić w tym, co powinno robić w danym momencie – odrobić zadanie, poćwiczyć przed dodatkowymi zajęciami, przeczytać rozdział pasjonującej lektury, wyjść na spacer z psem czy spróbować sił w ulubionej grze, w której kolega jest już poziom wyżej. Jeśli pokażesz dziecku, jak sam sobie radzisz ustawianiem priorytetów, dasz mu cenną lekcję zaradności.
Na co dzień, a zwłaszcza w naszych czasach, naładowanych elektroniką, informacjami i aktywnością w mediach społecznościowych, trudno odróżnić, co w danej chwili jest priorytetem. Niemal bez przerwy sprawy ważne i pilne walczą zaciekle o Twoją uwagę. Pilne wymagają natychmiastowego działania na zasadzie akcja-reakcja. Jeśli to nagły przypadek (np. telefon ze szkoły, że musisz odebrać córkę, bo się źle czuje), będziesz zapewne działać reaktywnie, czyli po prostu odpowiesz na dany sygnał. Ale czasem zareagujesz tak na SMS od kolegi z linkiem do ciekawego artykułu i już po Tobie, od kwadransa siedzisz w telefonie, podczas gdy dzieci czekają na obiecane wspólne wyjście na rowery. Uleganie wciąż temu co jedynie pilne, pogłębia chaos w życiu, bo reagując wciąż na nowe sygnały (akcje), próbujemy natychmiast na nie odpowiedzieć (reakcje) i przy nadmiarze sygnałów stajemy się niezorganizowani i sfrustrowani. Z kolei ważne sprawy z reguły są długoterminowe. Rzadko się zdarza, by to co istotne wymagało Twego natychmiastowego działania, jednak Twoje zaniedbanie może doprowadzić do tego, że nagle dana sprawa stanie się pilna (w czwartek syn mówił, że potrzebuje nowych butów na wf, ale przypomniałeś sobie o tym dopiero w poniedziałek rano, godzinę przed wf-em).
Zapewne słyszałeś o macierzy czy matrycy Eisenhowera. To metoda stworzona przez Dwighta Eisenhowera, 34 prezydenta USA, który sam był niezwykle produktywnym człowiekiem. Jego metoda pomaga stawiać priorytety na pierwszym miejscu.
Tak wygląda niezapisana matryca Eisenhowera (a w internecie są także aplikacje działające na zasadzie tej metody):
Możesz wypełnić taki szablon w formie kwadratu lub na dużej kartce rozpisać stojące przed Tobą zadania według czterech punktów tworzących matrycę:
- Ważne i pilne – wymagają natychmiastowego działania. To wszelkie kryzysy, sprawy na czas (zwłaszcza te “na wczoraj”).
- Ważne i niepilne – to te zadania, które wymagają zaplanowania. Właśnie tu mieszczą się priorytety. Jak one wyglądają? Co jest długofalowym celem Twoim i Twojej rodziny, co Was inspiruje i jak rozumiecie swoje obowiązki? Warto tu zapisać motto rodzinne (Macie już taką własną dewizę? Może to być także piosenka, która charakteryzuje Wasze cele) i to, w jaki sposób chcecie je realizować.
- Nieważne i pilne – tymi zadaniami możesz się podzielić, czyli delegować kogoś do nich.
- Nieważne i niepilne – to zazwyczaj typowe rozpraszacze, warto z nich zrezygnować, gdy masz przed sobą punkty 1-3.
Do tego ćwiczenia zaproś też żonę i starsze dzieci. Każdy może przygotować własną matrycę (Ty możesz też dodatkową, ustalającą priorytety w pracy). Natomiast wspólnie przygotujcie jedną matrycę rodzinną. Wprawdzie ta metoda nie jest rozwiązaniem na wszystko, ale może Tobie i Twojej rodzinie pomóc ustawić priorytety, wyrzucić bezcelowe zadania i bardziej produktywnie zarządzać czasem. Nie tylko w pierwszych tygodniach września. Powodzenia!