Gdy Twoje dziecko wypływa na wody dorosłości
Na etapie nastolatka dorastające dziecko przeciwstawiało się Tobie, często zastępując Cię rówieśnikami, a nawet unikając relacji z Tobą. Kolejny etap, gdy dzieci stają się dorosłe i opuszczają dom, może okazać się punktem kulminacyjnym takiego zachowania – ostatecznym rozstaniem. A jednak ten okres oznacza początek powrotu do Ciebie jako rodzica.
Robert Havighurst z uniwersytetu w Chicago w swojej książce Zadania rozwojowe w ciągu życia twierdzi: „Ze wszystkich okresów życia to właśnie wczesny okres dojrzałości obfituje w momenty, kiedy możemy uczyć nasze dzieci, ale brakuje w nim wysiłku, by podjąć tę edukację”. Innymi słowy, nasze młode, dorosłe dzieci, zmuszone do gry według nowych dla nich zasad dorosłości, są zmotywowane, by nauczyć się, jak wygrać tę grę, a mimo to społeczeństwo nie jest chętne, by w jakikolwiek sposób je wspomagać.
Havighurst wysuwa hipotezę, że może postrzegamy zadania rozwojowe wczesnej dorosłości jako „ostatni egzamin”, kiedy młodzi dorośli muszą pokazać nam, czego się nauczyli dotychczas, a czyjakolwiek pomoc byłaby oszustwem. Jednakże utrzymuje również: „Jedynie osoba całkowicie pozbawiona ludzkiego współczucia mogłaby popierać ten pogląd, widząc młodego mężczyznę czy też kobietę cierpiących, którzy ponieśli życiową porażkę z braku pomocy, jaką mogła przynieść im edukacja bądź inne źródła wsparcia”. Ci „młodzi mężczyźni i kobiety” to nasze dzieci, a jednym z ważniejszych „innych źródeł wsparcia” jesteśmy my, ich ojcowie.
Powodem, dla którego młodzi dorośli potrzebują pomocy swoich rodziców, jest fakt, że przenoszą się ze społeczności zorganizowanej według wieku do społeczności, w której czynnikiem różnicującym jest status społeczny.
Havighurst wyjaśnia: w okresie dzieciństwa i dojrzewania człowiek wspina się po drabinie wieku, zdobywając nowe przywileje czy też podejmując się nowych obowiązków wraz z każdym wyższym szczeblem. Dziesięciolatek ma pewne przywileje i pewne obowiązki, które pozwalają mu spojrzeć z góry na ośmiolatka, ale również sprawiają, że patrzy z podziwem na dwunastolatka. Wspina się po drabinie wieku szczebel po szczeblu, rok po roku, i wie, że każdy krok dodaje mu prestiżu razem z nowymi obowiązkami oraz przywilejami. Ta gradacja wiekowa zatrzymuje się w naszej kulturze około 16-20 roku życia.
W gronie dorosłych osiągnięcie celów wyznaczonych w życiu nie jest już kwestią dorośnięcia do nich, tak jak to było wcześniej. Musimy mieć strategię opartą na zrozumieniu nowej przestrzeni. Może być ona opracowana jedynie w wyniku zapoznania się z nowym terenem. Trwa to kilka lat. W społeczeństwie ludzi dorosłych prestiż i władza nie są zależne od wieku, ale od umiejętności, siły, mądrości i kontaktów rodzinnych. Początkujący dorosły zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że nie będzie w stanie dostać tego od swoich rówieśników, z którymi wciąż się identyfikuje. Prawdopodobnie wtedy zwróci się do Ciebie, swojego ojca. Możesz pomóc mu w zdobyciu odpowiednich umiejętności nawet wtedy, gdy będzie chodziło o wybór szkoły, uczelni, pierwszej pracy. Możesz wesprzeć tego młodego człowieka, będąc jego największym fanem. Tym samym dasz mu wielką siłę emocjonalną. Możesz przekazać swoją mądrość: „Synu, czy myślałeś już może, jaka powinna być twoja żona?”. Możesz również podzielić się swoimi kontaktami: „Sądzę, że powinieneś poznać tę osobę”.
Havighurst wymienia 8 zadań rozwojowych dla młodego dorosłego:
- Wybór partnera.
- Odkrywanie życia w małżeństwie.
- Założenie rodziny.
- Dochowanie się potomstwa.
- Zarządzanie domem.
- Podjęcie pracy zawodowej.
- Wypełnianie obowiązków obywatelskich.
- Nawiązywanie nowych kontaktów towarzyskich.
W każdym z tych zadań jest miejsce na wsparcie i pomoc ze strony ojca.
Tekst jest fragmentem książki Kena Canfielda Na wodach dorosłości. Dla ojców dzieci pełnoletnich. Książka dostępna w TatoSklepie także w wersji e-booka oraz audiobooka (czyta Paweł Królikowski).