8 myśli o wychowaniu i czasie dla siebie

brak ocen dla tego artykułu
średnia ocena: 4.9- liczba głosów: 18

Kiedy lecimy samolotem, przed odlotem stewardessa tłumaczy zasady zachowania podczas lotu. Jest też taki fragment, w którym mówi: „W przypadku gwałtownego spadku ciśnienia załóż maskę z tlenem. Najpierw sobie, potem dziecku”. Oddychanie jest bardzo ważne, wiem o tym dobrze dzięki bieganiu. To szkolenie przed odlotem pokazuje ważną prawdę – aby kogoś zapalić, trzeba samemu płonąć. Nie możesz zainspirować dziecka, jeśli sam jesteś nudnym człowiekiem. To jak z tą maską w samolocie – aby dać komuś tlen, trzeba samemu dobrze oddychać.  

  1. Dwie myśli przychodzą mi do głowy, kiedy pochylam się nad tematem ojcostwa. Pierwsza: Żeby zapalić kogoś do czegoś, trzeba samemu płonąć. A druga: Przebiegnięcie maratonu to nie lada wyzwanie i zawsze pochłania mnóstwo moich sił, ale o wiele więcej pracy, przygotowań i wysiłku kosztuje wychowanie dziecka.
  2. Na pewno maraton jest prostszy niż wychowanie dziecka. Kiedy żona pyta, czy spędziłeś z dzieckiem trochę czasu, zdarza ci się odpowiedzieć: „Tak, kochanie! Akurat jest niedziela handlowa dzisiaj, więc pojechaliśmy do sklepu i półtorej godziny byliśmy razem. No i zakupy zrobiłem przy okazji”. Świetnie, nieźle się spisałeś. Tylko czy to był czas najwyższej jakości? W wychowaniu czas najwyższej jakości jest wtedy, kiedy autentycznie w pełni jesteś ze swoim dzieckiem.
  3. A kiedy ostatni raz sam ze sobą spędziłeś czas najwyższej jakości? Taki, w którym byłeś skupiony na swoich myślach, kiedy odpowiedziałeś sobie szczerze na pytania o to, co w tobie gra, co lubisz, a czego nie? Ten czas poświęcony sobie nie zawsze jest komfortowy i przyjemny. Ale jeśli ma być skuteczny, jeśli ma przynieść rozwój, jeśli ma być dla mnie czasem najwyższej jakości, musi mnie kosztować wysiłek. To jak ze sportem, z treningiem. Bo kiedy na przykład się biega, to zawsze coś boli. Namawiam do podjęcia wysiłku i zadbania o czas najwyższej jakości dla siebie.
  4. Warto to podkreślić: to nie jest tak, że czas najwyższej jakości, który spędzasz ze sobą, jest za darmo. Jest piękne hasło, kojarzące mi się z amerykańskimi żołnierzami: freedom isn’t free wolność nie jest darmowa. Ona kosztuje.
  5. Za samo przygotowanie do maratonu nikt nie da medalu. Nagrodę dostanie tylko ten, kto dobiegnie do mety. Jednak wszyscy, którzy się tego podejmują, wkładają ogrom pracy. Żeby przebiec 42 km, trzeba wcześniej pokonać około tysiąc. W związku z tym maraton liczy w sumie 1042 km, jednak za ten tysiąc nikt nie przyznaje nagród. To robi biegacz sam dla siebie. W życiu codziennym jest podobnie. Nikt nie da Ci medalu za samo zostanie tatą.
  6. Człowiek może więcej, niż mu się wydaje, ale na pewno nie wszystko. W maratonie istnieje moment, który nazywamy ścianą. To chwila na 32. kilometrze, kiedy całe ciało odmawia posłuszeństwa. Organizm wydaje prosty komunikat: przerwij albo zginiesz. Sygnały do mózgu są brutalne, ale ludzie biegną dalej. We wrześniu 2017 roku na Maratonie Warszawskim zawodowa biegaczka z Kenii, Recho Kosgei, upadła kilkaset metrów przed metą. Była zawodowcem, miała tak blisko do mety, wszyscy już widzieli w niej zwyciężczynię maratonu, a jednak nie była w stanie wstać i kontynuować biegu…
  7. Taki maraton to jedna z łatwiejszych ekstremalnych rzeczy, którą można zrobić. Każdy z nas powinien mieć iskrę i chęć, żeby spróbować. Być może stanie się to powodem, dzięki któremu nasze dzieci będą z nas dumne. Niektórzy znani mi ludzie marzą o nieśmiertelności, ale nie mają pojęcia, co ze sobą zrobić w czasie wolnym, w niedzielny wieczór lub kiedy pada deszcz. Bardziej od śmierci boją się życia.
  8. Moim hasłem życiowym jest: jeżeli zaczynasz, to kończ. Jeżeli czegoś się podejmujesz, to pokaż innym, że jesteś w stanie to zrobić. Moja córka wie o mojej pasji biegania i akceptuje mnie takiego, jakim jestem. Co więcej, uważa, że to, co robię, jest fantastyczne.

Artykuł jest kompilacją wybranych fragmentów tekstu zamieszczonego w książce “Wolność & Dyscyplina” dostępnej jako pierwszy tom serii “Ważne Ojcowskie Tematy”.

Przeczytałeś? Działaj:

Odpowiedz sobie szczerze na pytania:

  • Czy masz jakieś pasje, hobby? Ile wkładasz w nie wysiłku?
  • Jak dbasz o wysokiej jakości czas dla samego siebie, dla własnego rozwoju?
  • Jak wygląda Twój czas spędzany z dziećmi, z rodziną? Na ile procent jesteś wtedy obecny i zaangażowany?
  • Czy dzieci wiedzą o Twoich zainteresowaniach, czy rozmawiacie o nich? Czy próbujesz zaszczepić w dzieciach jakieś pasje?
Oceń ten artykuł:
brak ocen dla tego artykułu
średnia ocena: 4.9- liczba głosów: 18
Wesprzyj Tato.Net
Przekaż 1,5% podatku