Zamość pomaga Klubowi w Wilnie
Warsztaty „Bliżej – pełna łączność", w których uczestniczyłem w Wilnie, wywarły na mnie niesamowite wrażenie.
Pierwsza perspektywa, z której patrzę na to wydarzenie, to punkt widzenia trenera. Po pierwsze, jako student Szkoły Trenerów T4T miałem okazję praktykować przy boku Darka Cupiała, inicjatora społeczności Tato.Net. Pod drugie, warsztaty odbywały się w wyjątkowym miejscu, z ojcami, którzy wiedzieli, po co przyszli – chcieli zmierzyć się z samymi sobą.
Druga perspektywa to punkt widzenia męża, ojca trójki dzieci i uczestnika Ojcowskiego Klubu w Zamościu. I z tej perspektywy zobaczyłem ogromne zaangażowanie, pokorę i szczere dzielenie się własnymi doświadczeniami wileńskich ojców.
Jeden z wileńskich uczestników, Jarosław, tak podsumował ten warsztat: „Dziękuję za bardzo wartościowe szkolenia! Mogliśmy się dzielić własnym doświadczeniem, zastanowić się nad swoim ojcostwem: w czym może jestem dobry a gdzie mogę być lepszy. Miejsce, gdzie były stworzone najlepsze warunki, by poznać siebie jako ojca – sens, ku czemu dążę, w jaki sposób mogę się spełnić w roli ojca. Dziękuję za tę możliwość! Dziękuję także ośrodkowi za idealne warunki w tej naszej podróży." To mówi samo za siebie...
Warunki do pracy nad swoim ojcostwem mieliśmy przednie, a to dzięki życzliwości i wsparciu Centrum Kształcenia Rodzin z s. Olgą na czele. Dziękuję...
Oczywiście nie było tak, jak pokazały rozmowy w kuluarach, że ojcowie nie mieli różnych wyzwań związanych z obecnością na tych warsztatach. Mieli. Sam pamiętam, jak zacząłem jeździć do Zamościa na spotkania Ojcowskiego Klubu (O.K. Tato.Net), gdzie nieraz spotykałem się ze smutkiem, żalem, a nawet i złością mojej Żony. Były to reakcje zrozumiałe, bo w tamtym czasie urodził się nam drugi syn. Czas pokazał, że wdrażanie sukcesywnie w życie tego, czego dowiedziałem się na tych spotkaniach, pozwoliło mi, ale także i Żonie, na łagodniejsze spojrzenie na moje nieobecności a w konsekwencji pełną akceptację i zrozumienie, w czym uczestniczę i jak dobrze wpływa to na moje bycie tatą, na budowanie naszej rodziny.
Wierzę, że ojcowie z Wilna i okolic będą prężnie działali, bo tak jak widziałem i z nimi rozmawiałem, to ojcowie z ciekawymi i wartościowymi przemyśleniami na temat swojego ojcostwa i wspólnych spotkań, a przede wszystkim świadomi swojej misji i tego, po co przyszli na warsztaty.
Mam nadzieję, że będzie mi dane jeszcze zawitać w gościnne progi O.K. Zamość, tym razem już z Ojcowskiego Klubu w Wilnie.
Wesprzyj Tato.Net
Ten artykuł przeczytałeś za darmo dzięki wspaniałomyślności Darczyńców. Jeśli możesz, wesprzyj finansowo Tato.Net. Będzie to wspaniały dar, który przyniesie korzyść wielu ojcom i ich rodzinom! Pomóż Redakcji Tato.Net przygotować kolejne teksty.