Ojciec dzieci w wieku wczesnoszkolnym

brak ocen dla tego artykułu
średnia ocena: 4.9- liczba głosów: 15

Bycie ojcem dzieci w wieku wczesnoszkolnym jest fascynujące. Dziecko jest pełne energii i ciekawości tego, co może zaoferować życie – chce lepiej zrozumieć świat i stać się jego obywatelem.

Największym przełomem w życiu dziecka, a zarazem początkiem długiego i obfitującego w różne wydarzenia procesu, jest pójście do szkoły. Jest spragnione wiedzy i każda informacja wydaje się bardzo interesująca – jakie ubrania są trendy, dlaczego jedni ludzie są znani a inni nie, jakie są zasady gry w piłkę nożną i jak wydać resztę – wszystko to jest godne uwagi i największego skupienia.

Kiedy dzieci stają się odkrywcami, my ojcowie nie musimy wszystkiego wiedzieć, ani też uzupełniać w pośpiechu tego, czego wcześniej sami nie zdążyliśmy się nauczyć. Ważne, aby zostać aktywnym towarzyszem swojego dziecka i czynić jego proces poznawania łatwiejszym i bardziej zrozumiałym. Może to odbywać się na wiele różnych sposobów i oznaczać m.in.:

  1. Zapisywanie dziecka na dodatkowe zajęcia sportowe, muzyczne, plastyczne, takie, które są w zgodzie z drogą, jaką postanowiło iść na podbój i odkrywanie świata;
  2. Uczestniczenie w wywiadówkach, interesowanie się tym, co dzieje się w klasie i szkole dziecka;
  3. Kontrolowanie dostępu do wielkich współczesnych „nauczycieli”, jakimi są telewizja i internet. Ważne jest słuchanie pytań i cierpliwe odpowiadanie, pokazywanie sensu poznawania świata i oceny tego, co oferuje. Jednym słowem, dzieci odkrywające świat to wyzwanie, na które musi być gotowy każdy tata.

Towarzyszenie dzieciom i poznawanie ich świata:

Bądź blisko

Dzieci, które zaczynają poznawać świat i wyruszają na jego podbój, mimo pierwszych oznak niezależności i samodzielności muszą wiedzieć, że mają w tacie oddanego towarzysza i opiekuna. Na takie miano zasługuje ojciec zabierający córkę na lekcje tańca, a syna na trening.

Oswajaj nieoswojone

Pójście do szkoły to dla malucha duży stres, który może być nieco złagodzony, jeśli pozna przed rozpoczęciem zajęć miejsce, w którym będzie się uczył. Można się tam wybrać pod koniec wakacji, pokazać mu wszystko, przedstawić nauczycielom, z którymi będzie miał zajęcia. Badanie otoczenia to początek monitorowania postępów dzieci. Taka postawa zakłada coś więcej niż jedynie pytanie o stopnie z poszczególnych przedmiotów, czy aktywność na pierwszej wywiadówce. Ważne jest, aby wiedzieć, jak dziecko traktowane jest przez nauczycieli, kolegów z klasy, czy jest zadowolone i co można zrobić, by poprawić to, co nie jest satysfakcjonujące.

Słuchaj

Monitorowanie oznacza także otrzymywanie informacji zwrotnych. Nauczyciele, trenerzy, instruktorzy mogą dostarczać interesujących wiadomości, dzięki którym uzyskuje się pełen obraz świata dziecka. Nawet jeżeli część z tych informacji będzie negatywna, postawa obronna to nie najlepsze rozwiązanie. Zaprzeczanie, że dziecko potrzebuje jakiegoś dodatkowego wsparcia do niczego nie prowadzi.

Obserwuj – nie kontroluj

Zaangażowany ojciec powinien obserwować życie dziecka, ale go nie kontrolować. Należy być czujnym i wychodzić naprzeciw potrzebom małego odkrywcy, wspierać i ochraniać go przed potencjalnymi niebezpieczeństwami. Nie wolno także zmuszać dziecka do zbyt wielu obowiązków. Dobrze, kiedy ma okazję poznać dużą różnorodność aktywności i rozwija swoje talenty, ale nie musi być wszechstronnie uzdolnione i nie wszystkim będzie zainteresowane. W tym okresie dobrze jest zachęcić dziecko do aktywności w paru dziedzinach, ale też pozostawić mu czas na korzystanie z uroków dzieciństwa.

Ucz się panować nad emocjami

Kiedy dziecko zaczyna odkrywać świat, wówczas to, co robi, czym się interesuje, jego sukcesy i porażki rzutują na imię i reputację ojca. Za każdym więc razem, kiedy dziecko zdaje egzamin, ojciec może się poczuć tak, jakby był na miejscu własnego dziecka. Często wówczas pojawia się walka z dwoma wielkimi emocjami: dumą i wstydem. Nie można  się ich wyrzec, ale można kontrolować to, w jaki sposób reagujemy pod ich wpływem.

Duma

Duma z naszych dzieci powinna być wyrażana w każdej stosownej chwili, np.: „Kasiu, zagrałaś ten kawałek fantastyczne. Sam Bach byłby z ciebie dumny”. Duma jednak może się okazać destrukcyjna, jeżeli skutkuje wywieraniem presji albo jest nieproporcjonalna do rzeczywistych osiągnięć dziecka.

Wiele razy zdarzały się sytuacje, kiedy nadgorliwy ojciec narobił zamieszania, ubliżając sędziemu za niekorzystny wynik dla drużyny, w której grał jego syn. Inni ojcowie nie potrafią się pohamować przed publicznym ruganiem swoich dzieci za to, że nie wypadły najlepiej, albo przynajmniej nie tak dobrze, jakby sobie tego życzył ojciec.

Wstyd

Strach przed wstydem z powodu własnego dziecka jest zrozumiały, dopóki ojciec czuje się silnie z nim związany. Problem jednak może leżeć gdzieś indziej. Ojcowie zazwyczaj przypisują sobie zbyt dużo zasług, kiedy dziecko osiągnie sukces i masę błędów, kiedy spotyka je porażka. Ważne, by podzielać uczucie zmieszania, dopóki próby i błędy są częścią procesu odkrywania, ale przy tym wystrzegać się okazywania gniewu, wstydu.

Ojciec to największy idol swoich dzieci. Dzięki temu bez względu na to, czy w swoim życiu wygra, przegra czy też zremisuje, mierząc się z różnymi sytuacjami, jakie mogą go spotkać, dzieci zawsze będą z niego dumne. Podobnie jak jego rozpiera duma z faktu bycia ich ojcem.

Zaangażuj się w edukację swoich dzieci

Edukacja dzieci odbywa się głównie wtedy, kiedy rodziców nie ma w pobliżu. Pomimo tego ojciec ma nie tylko prawo, ale i obowiązek wiedzieć, co dzieje się u dziecka w klasie.

Stosunek dziecka do uczenia się jest pod silnym wpływem przyzwyczajeń rodziców i ich opinii na temat zdobywania wiedzy. Jeżeli ojciec lub matka nie są zainteresowani tym, jak dziecko radzi sobie w szkole, również ono nie będzie do tego przykładało wagi. Jest oczywiste, że to niesie za sobą niepożądane skutki. Właściwą postawą będzie nauczenie dziecka przychylnego patrzenia na szkolne obowiązki. Przyda się przedyskutowanie jego oczekiwań, wskazywanie korzyści z tego, czego się nauczy i sposobów, w jakie będzie mogło wykorzystać zdobytą wiedzę. Pozytywne efekty przynosi sprawdzanie przynajmniej raz w tygodniu rezultatów pracy dziecka i jego postępów w nauce, by wiedziało, że rodzice ciągle się o to troszczą.

Pomoże także utrzymywanie kontaktu z nauczycielem, orientowanie się w terminach oddawania prac, znajomość poleceń domowych. Jeżeli zaangażowanie nauczycielki w przygotowanie lekcji spowoduje, że dziecko zainteresuje się określonym tematem lub dziedziną, można jej o tym wspomnieć i podziękować przy najbliższej sposobności.

Poza szkołą ojcowie muszą uczynić edukację elementem poznawania życia i świata. Może się to dokonywać w każdym miejscu: w samochodzie, na boisku, w sklepie, przy stole lub w garażu – wszędzie można dzielić się z dziećmi swoimi umiejętnościami, wiedzą, ciekawostkami – innymi słowy przekazywać to, kim jesteśmy i w co wierzymy.

Niektórzy twierdzą, że zachęcanie i wspieranie to najlepsze sposoby wpływania na naukę dziecka. Zauważanie postępów, nagradzanie za sukcesy, pokazywanie pamiątek ich sukcesów dziadkom i innym krewnym komplementuje inteligencję, kreatywność dziecka i zachęca je do osiągania kolejnych sukcesów.

Dbaj o spokój

Dzieci w wieku wczesnoszkolnym wnoszą dużo różnorodności w codzienne życie, ale mogą się przy tym pojawiać napięcia. Dzielenie czasu między potrzeby dzieci, a do tego radzenie sobie z własnymi obowiązkami, wymaga dużo cierpliwości i opanowania.

Oczywiste jest, że wypełniając obowiązki domowe i zawodowe można wpaść w rutynę i zaniedbać na przykład pielęgnowanie relacji z żoną. Lata zmieniania pieluch, troski o chore dzieci, dbania o to, by umożliwić im jak najlepszą edukację, a przy tym utrzymywanie całej rodziny i borykanie się z prozą życia mogą skutecznie osłabić rodzinne więzy i doprowadzić do narastającego braku zrozumienia. Napięcia pojawiają się także, kiedy dziecko zrobi coś całkowicie zaskakującego, nieodpowiedniego lub przynoszącego wstyd.

Wszystkie te sytuacje konfliktowe mogą stać się przyczyną kryzysu. Ojciec wyciszony i zrównoważony, umiejący zapanować nad swoimi emocjami, potrafi rozpoznać, kiedy dzieciom brakuje dyscypliny, a kiedy można się śmiać z niegroźnej i niewinnej pomyłki. Widzi w konflikcie element, który może stać się nauczką dla dzieci, a także spoić rodzinne więzy tym mocniej, im trudniejsza jest próba do przezwyciężenia. Rozpoznaje, jak cenne jest rozniecanie romantycznych uczuć i wzajemne zrozumienie z żoną. Spokojny ojciec potrafi mieć odpowiedni stosunek do swojej pracy i dzielić czas na zarabianie pieniędzy i kontakt z członkami własnej rodziny.

Kiedy dzieci z głową ciągle pełną pomysłów odkrywają świat – zdobywają nowe umiejętności, poznają relacje między ludźmi – rodzi się w nich wiele wątpliwości i nie ze wszystkim są w stanie poradzić sobie same. Potrzebują kogoś, kto odpowie na ich pytania, wskaże niebezpieczeństwa. Muszą wiedzieć, że mają wsparcie i pomoc w zasięgu ręki. Możesz im to wszystko zapewnić i być dla swojego odkrywcy obozem, latarnią i bezpieczną przystanią.

Więcej na ten temat możesz dowiedzieć się m.in. z audiobooka Kena Canfielda "Wspólne odkrywanie świata - dla ojców dzieci w wieku szkolnym".

Oceń ten artykuł:
brak ocen dla tego artykułu
średnia ocena: 4.9- liczba głosów: 15
Wesprzyj Tato.Net
Przekaż 1,5% podatku