Zaangażowanie przez odkładanie, czyli ojcostwo jako marka

brak ocen dla tego artykułu
średnia ocena: 5.0- liczba głosów: 6

Wiemy, że zaangażowanie jest pierwszym warunkiem tego, by stać się ojcem efektywnym. Wielu ojców rozumie to jednak jako realizowanie z wielkim zaangażowaniem dużych projektów dla dzieci podczas wakacji, świąt, urodzin czy weekendów. Często chcą w ten sposób nadrobić swoją nieobecność przy dzieciach przez cały tydzień. Tymczasem najważniejsze są małe gesty, stanowiące odpowiedź na codzienne radości i smutki dziecka.

Przekonuje o tym reklama, którą prezentujemy w cyklu o marce ojcostwa:

A o co chodzi z tym „odkładaniem”? W swojej książce Siedem sekretów efektywnych ojców Ken Canfield podsuwa pewną analogię, która świetnie obrazuje to, jak działa ojcowskie zaangażowanie:

Kiedy idziesz do banku, aby mu powierzyć pieniądze i założyć konto, angażujesz swoje oszczędności, aby przynosiły ci pewien zysk. Podobnie jest z dziećmi: aby coś uzyskać jako ojciec, musisz dokonywać regularnych „wpłat na konto”. Co takiego wpłacamy? Nasz czas, energię oraz inne zasoby. Twoje zaangażowanie jako ojca mierzy się ilością czasu i energii, jakie poświęcasz dzieciom, a także poziomem i liczbą innych środków, które jesteś gotowy zainwestować w ojcostwo. Jeśli czuwasz przy chorej, gorączkującej córeczce długo w noc – dokonujesz wpłaty. Kiedy znajdujesz czas dla syna pytającego, jak się sprawdza poziom oleju w samochodzie – twoje konto rośnie. Pomagasz maluchowi zawiązać bucik – przybywa gotówki na rachunku. Uczysz dziecko modlitwy – twoje oszczędności puchną w oczach.

Chociaż z pewnością wielu z nas marzy o tym, aby w jego życiu pojawiły się nagle ogromne pieniądze, to jednak podświadomie zdajemy sobie sprawę z tego, że nasze oszczędności powstają z drobnego ciułania – odkładamy parę złotych dzisiaj, trochę więcej jutro i tak dalej, systematycznie i w miarę regularnie. Nawet najmniejsze regularne wpłaty w końcu się sumują, aby w efekcie dać całkiem sporą lokatę.

Przypomina to trochę metodę małych kroków (kaizen), według której do wielkich zmian dochodzi się poprzez codzienną realizację drobnych zadań. Promotorzy tej metody zarządzania zauważają, że w jeden dzień, powiedzmy dzisiaj, nie mógłbyś pewnie zmienić świata, ale radzą, by codziennie zadawać sobie pytanie: „co mógłbym zrobić dzisiaj, żeby zmienić świat?” No właśnie: co dzisiaj mógłbym zrobić, żeby odłożyć w ojcowskim banku kolejną, małą kwotę?

Bestseller Kena R. Canfielda pt. Siedem sekretów efektywnych ojców jest dostępny w TatoSklepie. Ukazał się także jako e-book oraz audiobook CD i mp3 (czyta: Dariusz Kowalski).

Oceń ten artykuł:
brak ocen dla tego artykułu
średnia ocena: 5.0- liczba głosów: 6
Wesprzyj Tato.Net
Przekaż 1,5% podatku